Walka z wahaczem

Trochę walki z tylnym wahaczem. Naprawy wymagała przekładnia kątowa, dorobić trzeba też ośkę wahacza. 

Rozbierając tylne zawieszenie zauważyłem problem z przekładnią kątową – wał po wyjęciu obracał się ze sporym oporem. Poza tym zęby w przekładni były trochę pościnane. Kupiłem więc na allegro druga przekładnię (150 zł), nowe łożysko, simmering i tego wszystkiego udało się poskładać jeden sprawny komplet 🙂 wał z przekładnią poskładany, to już prawie ostatni element do układanki.

Tak wygląda przekładnia z wałem po złożeniu:

IMG_9904

IMG_9905

IMG_9906

 

Czekam jeszcze aż tokarz wytoczy mi nową ośkę do wahacza i mogę składać tył. Niestety poprzedni właściciel trochę namieszał z wahaczem i fabryczna śruba nie pasuje. Chodzi o to, że ktoś wywalił uszkodzone łożyska od wahacza, w to miejsce wstawił mosiężne tulejki a przez nie przepuścił dorobioną do ich wymiaru ośkę. żeby jednak trzymała wahacz – rozwiercił wachacz do średnicy dorobionej ośki. Ja wstawiłem ponownie łożyska igiełkowe , w nie tulejkę jak w oryginale i przez to leci ośka. żeby jednak pasowała do otworu w wahaczu, musi być na końcu szersza. Poniżej rysunek co „zaprojektowałem” 🙂

FullSizeRender

Dodaj komentarz