Idzie to jakoś do przodu 😉 Zawias poskładany do kupy, choć Nagengast spartolił lakierowanie amortyzatorów, pokrywając proszkiem powierzchnie styku lagi ze zwrotnicą, otwory na czujniki ABS itd… nie obyło się bez zdzierania lakieru miejscowo… ale: auto siedzi fajnie, jest trochę niżej niż seria, ale w mojej opinii bardzo pasuje do lekko podrasowanego klasyka.
Zdjęcia póki co poglądowe, docelowe koła jeszcze są w renowacji a auto jest po prostu brudne i generalnie nie zająłem się kosmetyką zewnętrzną jeszcze
Hamulce, amortyzatory, wahacze, łączniki itd… wszystko wymienione na nowe lub zregenerowane
Zabrałem się też za coś, co szybko daje widoczne efekty: kosmetyka wnętrza. Jest dużo satysfakcji, gdy widzisz takie fajne efekty:
- podsufitka, słupki i półka obszyta na nowo
- podłoga wyprana, auto ozonowane
- pędzelek, szmatka, APC, dressing i wio z czyszczeniem środka
- całe oświetlenie wnętrza dostaje nowe żarówki dla równego światła, czyszczenie lampek itd.
- i wisienka na torcie – ori podświetlana gała biegów, miałem założoną zwykłą, na szczęście pod mieszkiem znalazłem całą, niezniszczoną kostkę do wpięcia właściwej gałki
Kilka elementów przed i po odświezaniu:
A tu świetnie widać co potrafi z plastikiem zrobić dobra chemia (tunel przy hamulcu nieruszany, cała reszta odświeżona, nabrała głębokiej czerni)
Podsufitka, obicie słupków, półka – czeka na założenie