Osprzęt kierownicy wyczyszczony i przygotowany do malowania (obudowy wymaluję czarnym proszkiem, tak jak ramę). Zachowam oryginalne przełączniki, wygląda na to, że jeszcze będą żyły. Było z tym dużo zabawy, każdy przełącznik rozebrałem na najmniejsze elementy, wszystko wyczyszczone ropą, styki Kontaktem, gdzieniegdzie zastosowałem smar miedziany.
Przyszły też zamówione zestawy naprawcze: komplet uszczelek do silnika, klocki (skośne), zestaw naprawczy pompy hamulcowej i zacisków hamulca. Będzie jak nowe.
Przełącznik kierunków przed i po:
Fragment stacyjki przed i po:
Niezbędne przy pracy:
Właśnie przyniesione przez kuriera: