Zabrałem się za rozkręcanie auta. Zacząłem od wnętrza, zależało mi żeby dostać się do podłogi i wszystkich zakamarków podszybia, żeby zobaczyć stan blachy. Jest z tym sporo pracy ale da się to zrobić w kilka wieczorów. Najważniejsza jest cierpliwość i uwaga przy ściąganiu plastików, elementów wytłumienia itd. stare elementy bardzo łatwo pękają/targają się. Niestety przekonałem się o tym w kilku miejscach, na szczęście niezbyt dotkliwie i te 2 mocowania które uszkodziłem nadal nadają się do użytku.
Bardzo pomocna była instrukcja demontażu deski opisana tutaj: https://www.rtsauto.com/45.
Rozkręcanie całości daje szybko widoczne efekty, trudniej będzie w drugą stronę 🙂 Najbardziej istotne jest dokumentowanie każdego kroku i opisywanie elektryki. Opisanie wtyczek to nie problem, nie ma tego bardzo dużo i de facto są unikalne, więc powinno być łatwo je pospinać, większym wyzwaniem będzie poprowadzenie kabli we właściwy sposób podczas ponownego składania. Mam nadzieję, że duża ilość zdjęć pomoże.
Na razie po rozebraniu deski i zdjęciu wygłuszenia spod niej, widzę ładną blachę, brak rdzy, żadnej dziury. Zaskoczyło mnie jednak zawilgocenie wygłuszenia w jednym miejscu… gąbka jest po prostu mokra. Co ciekawe, blacha w tym miejscu nie ma ani śladu rdzy. Jeszcze będę dokładniej się temu przyglądał, ale podejrzewam, że któreś z przejść z komory silnika jest nieszczelne. Poprzedni właściciel wymieniał silnik, widzę, że grzebał w tych miejscach i uszczelniał po swojemu, może tam coś popuszcza.
Tutaj widać mokry element gąbki w izolacji / wygłuszeniu.
PS: w międzyczasie kupiłem wahacze z zaciskami pod tarcze na tył (w zasadzie kompletna belka) – do odbudowy. pordzewiałe po wierzchu ale i tak idą do piasku i malowania.