Przeprowadziłem całkowitą renowację i konserwację podwozia. Auto pochodzi z suchego i ciepłego klimatu więc nie było mowy o rdzy, niemniej warto było wszystko dobrze zabezpieczyć i przy okazji zadbać o wygląd pod spodem.
- Wszystko co pod autem zostało zdemontowane: zawieszenie, bak, przewody, osłony, wszystko
- całość dokładnie umyta i osuszona
- wyprostowaliśmy podłogę w jednym miejscu, ktoś najwyraźniej przywalił o coś spodem
- Pod autem brak jakiejkolwiek rdzy, co oczywiście cieszy
- Całość została polakierowana jak w oryginale: spód na oliwkowo, wnęki w kolor nadwozia
- Elementy zawieszenia polakierowane natryskowo na czarno / nie lakierowałem proszkowo
- Całość zabezpieczona przezroczystym woskiem – widać co jest pod spodem a zabezpieczenie jak na auto weekendowe jest wystarczająco trwałe
- Przy okazji – wleciał gwint od PK, ale o tym w osobnym wątki, jak już zawieszenie się trochę uleży i wyreguluję docelowo wysokości… no i założę docelowe koło 😉
Wstępne mycie auta:
A tak wygląda 25 letni samochód z ciepłego kraju… zero korozji 🙂
Lakierowanie podwozia na oliwkę, wnęki w kolor budy
Wszystkie elementy zawieszenia polakierowane, śrubki w złoty ocynk
A tak to wygląda po nałożeniu wosku na wózek, od razu bardziej matowe
Zamontowane poliuretany, gwint od PK:
I całość po poskładaniu wszystkich osłon, nowych plastików, przewodów itd…